sobota, 7 listopada 2015

Zupa chrzanowa

Jako, że od dłuższego czasu nie mam chęci na nic, blogowanie zostało daleko w tyle. Bo skoro codzienne funkjonowanie jako tako staje się wysiłkiem, to co dopiero mówić o pisaniu.
Ale postanowiłam sama siebie jakoś zmusić do życia, a co za tym idzie, przynajmniej postarać się wrócić do blogowania.

I takim sposobem, dzielę się dzisiaj jednym z moich odkryć kulinarnych, za które podziękowania należą się mojemu mężczyźnie, bo gdyby nie on przescrollowałabym ten przepis i po zupie.
W trakcie przeglądania w internecie przepisów mignęła mi zupa chrzanowa, na co Mój z wyjątkowym entuzjazmem oznajmił:
- Ooooo, to będzie dobre, bo wygląda jak żurek, co to?
Odpowiedziałam, że zupa chrzanowa, więc raczej wątpię, żeby powalało na kolana. Ale Mój się uparł i koniec. I dobrze się stało, bo wbrew moim obawom, zupa okazała się przepyszna.
Pozostaje mi tylko zachęcić i podzielić się przepisem :) (wiem, że zdjęcie pozostawia wiele do życzenia, ale cóż zrobić, mam nadzieję, że nie zniechęci)


    1 litr bulionu
    1 cebula
    2 ząbki czosnku
    1 łyżka masła
    50 g szynki
    3-4 łyżki chrzanu tartego (my użyliśmy takiego w słoiku)
    4 ziemniaki
    1 mała marchewka
    4-5 łyżek kwaśnej śmietany
    1 łyżeczka majeranek
     sól, pieprz do smaku


Na maśle lekko zrumienić pokrojoną w kostkę cebulę. Dodać pokrojoną w cieniutkie paseczki szynkę, pokrojony w plasterki czosnek i całość chwilkę podsmażyć. Dodać marchewkę i ziemniaki pokrojone w kostkę i ponownie podsmażyć. Zalać bulionem i gotować do miękkości warzyw. Gdy warzywa będą miękkie dodać chrzan, zagotować i zdjąć z ognia. Do śmietany dodać 2-3 łyżki gorącej zupy(by zahartować śmietanę), wymieszać i wlać do zupy. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Na końcu wsypać roztarty majeranek. Podawać z jajkiem ugotowanym na twardo.

Smacznego!

1 komentarz: